Dla mnie ciężki teren to przejechanie 100 słupów wysokiego napięcia w dwa dni, w nieznanych lasach i łąkach, gdzie pierwszym śladem jest ślad mojego auta
i nie wiem czy jest miękko czy twardo, dlatego często wolę odpuścić w obecnej deszczowej porze, jeżdżę sam. Jak wiem że gdzieś w okolicy jest ktoś z autem terenowym lub jakaś koparka to się mocniej zapuszczam i czasem przesadzam

, ale Terkiem jeszcze nie miałem okazji się zakopać, postaram się to zmienić

. Jeździłem dziś po budowie autostrady/obwodnicy Bytomia/Zabrza
Dzisiaj od Siewierza do Częstochowy, jest taki prosty odcinek w lesie , jest lekko z górki, osiągnąłem 175. Mesio ML się zdziwił że mi nie odjechał
Na takie wyniki ma wpływ dobre paliwo , no i jestem przed wymianą olejów i filtrów, a filtr powietrza mam bardzo zasyfiony.