Witam ponownie śledzących wątek. Było trochę czasu i znowu zabrałem się problem z temperaturą.
Generalnie problem rozwiązany, opiszę krótko. Zanim usterka się pojawiła samochód był u mechanika i były wymieniane żaróweczki na desce. Okazało się że ktoś najprawdopodobniej dokręcił za mocno śrubki które trzymają same wskaźniki (one są stykiem między drukiem a samym wskaźnikiem), pewnie chciał dobrze, co skutkowało oderwaniem tulejki z gwintem we wskaźniku do którego podłączona jest cewka wskaźnika. Po rozebraniu wskaźników nie było to widoczne ale miernik nie kłamał. Po prostu nie było masy, a że układ we wskaźnikach to swojego rodzaju dzielnik napięcia , brak masy skutkował max. wychyleniem wskazówki. Dodam na koniec, że w wersjach przed liftem układ jest bardzo prosty i sygnał z czujnika temperatury trafia na deskę bezpośrednio, natomiast widziałem na schemacie że dla poliftowych sygnał na deskę trafia prze mikroprcesor.
Dziękuję wszystkim za pomoc i sugestie, temat zamykamy
