Forum TERRACAN.PL

Witajcie

Dawno mnie nie było ale i czasu mało. Doszły ojcowskie obowiązki itd


Słuchajcie, mam problem z tylnymi drzwiami. Lewe już się od zewnątrz nie otwierają. Prawe zaczynają strajkować ale czasem jeszcze współpracują. Od wewnątrz się pięknie otwierają, z zewnątrz praktycznie nie da się klamki pociągnąć. Jak naciągnę cięgna wewnętrzną klamką to zewnętrzną klamkę odciągnę. Nie wiem za bardzo co tam nasmarować bo nie ma nigdzie dojścia a nie wiem czy jak ściągnę boczek od środka to czy później jakieś cięgna z klamki wewnętrznej nie spadną i będzie klapa całkiem. Co ciekawe, jakby jednocześnie lewe i prawe drzwi tylne zaczęły się blokować.


Z tego co szukałem na forum nie znalazłem nic podobnego. Nie bardzo też udało mi się coś znaleźć na schematach. Jakby ktoś miał jakiś pomysł to piszcie.

No to jest nas dwóch. Mam podobny problem. U mnie jest tak, że klamka działa normalnie aż nagle coś się dzieje i przez tydzień nie mogę drzwi otworzyć z zewnątrz, potem nagle to przechodzi i klamka zaczyna działać normalnie. Po jakimś czasie znowu przestaje działać i tak w kółko.

Ja zdjąłem boczek, ale nie zlokalizowałem gdzie jest problem.

Zobaczymy co nam koledzy poradzą.

U mnie ciężko chodziła to napsikałem WD40 i na razie pomogło.

Co do ściągania boczka:
Mi się wydaje, że zewnętrzna klamka pracuje jakby bezpośrednio na zamku. Ale z samym zamkiem nic się przecież nie dzieje bo wewnętrzna klamka ładnie otwiera.

Też dzisiaj napsikałem czymś podobnym do wd40 bo ten aktualnie zużyłem zobaczymy rano jak będzie.

Ogólnie ciekawe. Zamki nasmarowane oba. drzwi raz się blokują raz puszczają - nawet w ciągu jednego dnia. Nie bardzo ogarniam o co chodzi. Może dzisiaj przysiądę do jakichś schematów to ogarnę temat jak to poprawić.

A wy jak tam z walką? Ma ktoś jakieś pomysły?

Ja już przywykłem. Mam ten problem od co najmniej dwóch lat, ale jak rozwiążesz zagadkę to chętnie skorzystam i to naprawię, bo jest to trochę uciążliwe.

Na schematach gówno jest brzydko mówiąc. Dopiero po aukcjach można znaleźć ten zamek i go zobaczyć. Cięgno to stalowy pręt więc się nie naciągnie. Dalej jest jakiś ślizg (to jest ten moment jakby napinania klamki) i język, który pewnie zwalnia chwyt zatrzasku. Muszę to przemyśleć, popróbować. Nie chce mi się drzwi rozbierać bo trzeba przeciąć folię a to już nigdy nie będzie tak szczelne. Zamek kosztuje 20zł, najwyżej zamówię i rozpracuję problem.

Hmmm WD40 ponad wszystko. Prawe drzwi jakby się naprawiły i ładnie chodzą. Lewe niby lepiej ale czuć, że coś im dolega.

Ważne jest żeby mieć wd40 (lub cokolwiek innego o podobnych właściwościach) z tą cienką i długą rurką. Otwieramy drzwi i wiadomo psikamy po szczękach zamka. Później wkładamy rurkę w dwa miejsca. Jedno to tam gdzie jest włącznik blokady dziecięcej. Rurka musi iść głęboko do góry. Drugie miejsce pokazuje się jak się odciągnie klamkę zewnętrzną. Pojawia się tam taki jakby kwadratowy otwór patrząc od góry. Teoretycznie powinno to wszystko ścieknąć po cięgnie na zamek i wszystkie ruszające się elementy. Można jeszcze w czasie lub po aplikacji machać wewnętrzną klamką.

Ostatnio też walczyłem z tym problemem.
Podzielę się moim spostrzeżeniem. W klamce znajduje się wodzik. Po jej otwarciu w wysuwającym się prowadzeniu widzimy w środku wodzik który ma tendencje do zakleszczania się. Gdy jest brudny i nie nasmarowany to on powoduje blokowanie się klamki. Dlaczego raz klamka działa a raz nie? Dlatego że wodzik ma luz w prowadzeniu. Raz ustawia się dobrze a raz łapie brud który go blokuje. Wystarczy czasem wjechać w duża dziurę żeby klamka ozdrowiała
Teraz praktyka:
WD 40 nie jest smarem ale ładnie penetruje.
Ja do smarowania użyłem smaru litowego w spreju. Jego największa wadą jest to że średnio penetruje. Za to smaruje na długo i nawet przy dużych naciskach pozostaje na powierzchni smarującej.
Więc do środka klamki na prowadzenie psikamy smarem litowym. Szczególnie na wodzik. Później pryskamy całość WD40. Powoduje on rozrzedzenie smaru litowego i wpłyniecie we wszystkie zakamarki wodzika. Do całej operacji nie musimy zdejmować wnętrza drzwi.

Ja użyłem smaru litowego CX80. Ale w praktyce może to być nawet zwykły tawot byle się dało go wepchnąć w wodzik.