Uff, temat ogarnięty, Jakoś sie dogadaliśmy (z władcą)
Krótka nauka dla mnie i innych. A więc kręcił normalnie, aku zdrowe, i ani jednej detonacji. Wiem że jak immo pada to z reguły jest tak , ze na sekundę odpala, i gaśnie.Ale nie znając Hyundaia, tak obstawiałem. A powód był prozaiczny. W którymś momencie, byłem już tak zniechęcony, że powiedziałem mu "pa" i chciałem go zamknąć pilotem-kluczem. A tu zero reakcji. I teraz cały sęk. To że dioda mruga na pilocie, to wcale nie znaczy że działa, że bateria jest ok. Poszedłem do domu, rozebrałem, żeby zmierzyć napięcie. Okazało się ok. Ale po złożeniu, samochód dał się zamknąć i otworzyć... I wtedy zapalił...
Pojechałem też do gdańskiego Margo, "poczytać" auto. Znaleźli 2 błędy. Jeden kasowalny, mało ważny, że nawet już nie pamiętam, a drugi woda w filtrze.
Nic nie znaleźli przy silniku. A liczyłem.... Bo nie zapala się kontrolka grzania. Chyba będzie sama kontrolka spalona... Muszę podpiąć się pod podgrzewacz i zobaczyć czy dostaję napięcie i na ile czasu...