mój terek odpala w sposób przypominający zapalanie "na korbę"

tzn powoli się rozpędza wchodząc dopiero po kilku sekundach na normalne obroty dla biegu jałowego.
Czym to może być spowodowane? Tłumaczenie mechanika, że to duży silnik jakoś mnie nie przekonuje.
Miałem turbinę w kiepskim stanie i pęknięty kolektor - turbina jest po regeneracji, kolektor pospawany,
a silnik dalej "rozpędza się" po odpaleniu. Choć czasem zdarzy się, że od razu wchodzi na obroty...
A do tego pali po mieście 14l przy oszczędnej jeździe. Ma ktoś jakiś pomysł?
pozdr
nimar