opowiem od samego początku.
kupilem go rok temu wszystko bylo cacy silnik pykał jak szalony, palil od strzała zima lato. Aż nagle zaczeło mi ubywac płynu chłodniczego i tak coraz bardziej az zaczął mi sie przegrzewac itd. w kocnu zdiagnozowałęm uszczelkę pod głowicą i tak tez sie stało zdemontowałem głowice (zawiozłem na test szczelnosci planowanie szlifowanie zaworów i wymiana uszczelniaczy)
pozniej po dalszym czyszczeniu bloku zauwazyłem na 1 cyl. pękniecie tuleji ok 5cm od góry w dół. No i zaczely sie schody.
kupilem blok po pieniadzach (ten sam rocznik) i podmieniłem tuleje (oczywisce wszsytko mierzylem ocenilem stan tuleji i nwet byla lepsza od tej pękniętej) i złozyłem to wszystko razem w jednosc odpowietrzylem układ i start terec odpalił zagrzał sie płyn w normie nie wyrzuca tylko ze po jezdzie próbnej cos mu brakuje jest mułowaty na wolnych obrotach'
podpowie ktos ? moze juz ktos mial taki problem?
bede bardzo wdzięczny
