Forum TERRACAN.PL

Witam
Od pewnego czasu obserwuje nieznosne kolysanie sie terrakana przy predkosci 85-120,jakby od tyle z prawa na lewo.Eksploatuje go juz 4 rok i nie robil tego wczesniej.Wymienilem teleskopy z przodu i gumy drazkow kieroaniczych.Amortyzatory z tylu badane i jeszcze sa znosne.Co moze byc??

Felgi sa wpozo.Co prawda alusie nieci inne od standardowych w terracanach ale zawsze wywazane i sprawdzane prry zmianie opon.Podejrzewam ze wlano mi zly olej do dyfru bo LSD chyba mam walniete - zawiodlo mnie kilka razy.Prawie jakbym go wogole nie mial.Po drugie czasmi choc rzadko mam takie szarpniecie niewiadomo z kad.Po trzecie moze lozysko w tylnym wale i po czwarte moze drazki podtrzymujace tylna os.Ostatnio powrot z Wloch na niemickich banach to byla porazka.Pali Ladnie bo zchodze ponizej 10 dokladnie 9,8 ale jazda do dupy.Sam stres
Nara

To raczej nie LSD
Jak jest tam zły olej to jazda na wprost nie przyspaża problemów.
Problemem jest skrecanie (blokada za wczesnie blokuje koła i nie pozwala skrecać - na asfalcie ja to zabija)

Gdyby to były amortyzatory to bujałoby na dołkach

Nie mam pojecia dlaczego tył szaleje.
Spotkałem się z takim problemem ale dotyczyło to auta które zaliczylo bok

Nie wchodzi w rachube.Mam je u siebie 4 lata bez zastrzezen.Tak zaczelo od niedawna.Sam zachodze w glowe.Wymienie jeszcze amortyzatory z tylu i przy okazji posprawdzam wszystkie dokrecenia srod i podwiezi.To musi byc jakas gowniana drobnostka.

Jeżeli Ci rzuca tyłem na miękkim, a na twardym mniej lub wcale to może być wina uszkodzonego tylnego dyfra.
może być jeszcze banan na oponach i tez bedzie tyłem zamiatało

Ten banan - to musze sprawdzic.Napisze jak cos znajde.
Dzieki za podpowiedz.

Juz mam przyczyne -luzy na wahaczu wzdluznym z tylu.Przy normalnej eksploatacji sie to zdaza. Mampytanie gdzie to dziadostwo dostane w przystepnej cenie. Dajcie namiary.Z gory dziekuje-pozdrawiam