Forum TERRACAN.PL

Witam

W związku z tym że zima w tym roku zapowiada się dość sroga pomyślałem o czymś takim

http://www.motointegrator.pl/produkty/3 ... efa-412831
http://www.defa.com/file/73777621822/2831.pdf

Prąd w garażu (niestety blaszaku więc temp. praktycznie jak na zewnątrz) jest wiec można podłączyć choćby przez jakiś sterownik czasowy.
Ciepło zaraz po odpaleniu, no i silnik się dogrzeje nawet na stosunkowo krótkim odcinkach.

Co o tym myślicie ? A może ktoś ma taki wynalazek u siebie ?
Z tego co widzę nie ma tu ingerencji we wnętrze silnika jak np. przy montażu typowej grzałki cieczy chłodzącej w bloku silnika i ewentualnych nieszczelności.

pzdr

Ciekawa opcja, nie wiedzialem, ze cos takiego jest produkownego i w dodatku do terka.. Oleju w silniku jest sporo, moze faktycznie moze pomoc przy duzych minusach, choc zauwaz, ze prad zazwyczaj jest w miejscach, gdzie mamy ogrzewanie, ok, Ty masz go w blaszaku, pytanie tylko jak bardzo jest to efektywne i co zyskujemy? pzdr

Koszt nie jest duży, w końcu to takie webasto dla ubogich
Widzę tylko że z dostępnością nie jest za różowo.
Napisałem maila do firmy która montuje takie wynalazki i zobaczymy co odpiszą.
Jak będą mieli na stanie to chyba się skuszę. Zobaczymy co to daje, sam jestem ciekaw.
Jak założę to podzielę się spostrzeżeniami na forum
No chyba że znajdzie się ktoś kto ma takie coś i stwierdzi że to lipa.
Patrzyłem też na wynalazki podgrzewające płyn chłodzący ale tam przeszkodą jest termostat.

pzdr

Więc piszę jak obiecałem.
Grzałka ma 300 Watt, więc nie grzeje jak w czajniku bezprzewodowym, jednak np. podczas prób czy działa przed montażem po dosłownie 5 sekundach odparowała z niej woda.
Efekt grzania jest taki, że np. po włączeniu około 45 minutach przed odpaleniem (temperatura zew. -10 stopni C) olej jest rzadki jakby auto stało w temperaturze +., nie ma typowego klekotania diesla jak na mrozie, odpala powiedzmy jak jesienią gdzie temp. są dodatnie, pomijając i tak wyższe obroty silnika.
Po wyciągnięciu bagnetu olej na nim jest letni czy delikatnie ciepły. Płynność oleju jak w temp. pokojowej.
Grzanie oleju nie ma wpływu na szybkość z jaką temperaturę łapie płyn chłodzący w czasie jazdy, przynajmniej nie po takim czasie czyli ok. 45 minut.
Sam montaż jest banalnie prosty, grzałka dobrze dolega do miski, na tyle że po dokręceniu z pomiędzy miski a grzałki wyciśnięta została pasta która ma pomagać w przewodzeniu ciepła.

Podsumowując wynalazek ten oszczędza silnik ułatwiając mu smarowanie od pierwszych sekund.
Jeśli chodzi o komfort ciepłego powietrza z nawiewów zaraz po odpaleniu, można zapomnieć , musiałaby to być grzałka płynu chłodzącego a nie oleju, ale wtedy są inne problemy między innymi z termostatem.
Jednym słowem Webasto to Webasto i nic go nie zastąpi.

pzdr

gratulacje za odwage i dzieki za podzielenie sie tematem pzdr

Ile Cię kosztowała ta grzała? Gdzie kupiłeś?
Jak to jest mocowane? Możesz jakieś dokładniejsze zdjęcia wrzucić?

Sorry że tak długo ale dawno nie wchodziłem na forum.

Grzałkę kupiłem tu:
http://shop.molpir.sk/default.aspx?cont ... od_id;2271

drożej niż w Polsce, ale u nas oczywiście była nieosiągalna, a jak się zamawiało to czas oczekiwania do 6 tygodni, więc nie chciałem czekać do wiosny.
Kabel zasilający kupiłem w Inter-Carsie:
http://sklep.intercars.com.pl/#/dynamic ... kod=9AC080

Zdjęć nie mam bo zakładałem u mechanika, nie chciało mi się leżeć na ziemi (za zimno już było), odkręcać osłon i się z tym babrać.
Montaż to ok. 30 minut z odkręceniem osłony i poskładaniem do kupy.
Samo mocowanie proste jak drut. Przecierasz miejsce montażu, odtłuszczasz, dalej odkręca się jedną śrubę, przykłada grzałkę i tą część która ma za zadanie trzymać i dociskać samą grzałkę, smaruje się grzałkę pastą ułatwiającą oddawanie ciepła (pasta jest w komplecie). Wkręcasz śrubę, która idealnie dociska grzałkę do miski olejowej, przykręcasz masę, i przeciągasz przewód do atrapy w zderzaku. W atrapie trzeba tylko minimalnie rozwiercić jedno oczko i trzyma się idealnie, nic się nie kręci czy przesuwa.
Ogólnie zaskoczony byłem jakością wykonania, głównie przewodów, bo sama grzałka to kawał jakiegoś metalu dopasowanego do miski.
Całość sprawia wrażenie czegoś co wytrzyma lata, zepsuć też się tam nie ma za bardzo co.